1 wrz 2013



Antykorporacyjni pracownicy

Wkurzają mnie ludzie, którzy krytykują pracę w korporacji, choć nigdy w niej nie pracowali, zwykle dlatego, że zbyt duże wymagania rekrutacyjne uniemożliwiły im tą szansę. Pracowałem w 3 różnych korporacjach – miałem dobrą pensję, ekstra warunki pracy, różne benefity itd. i jakoś nie doskwierało mi bycie „trybem w maszynie”, a wyścigu szczurów akurat nigdzie nie organizowano.

Cenzurowanie komentarzy przez blogerów

Wkurzają mnie blogerzy, którzy pod przykrywką walki z hejterami cenzorują komentarze pod swoimi wpisami. Tak naprawdę głównym celem cenzury nie są hejterzy tylko osoby, które mogą obnażyć błędy w ich logice, niewiedzę, ignorancję i brak spójności. Cenzorowanie komentarzy zaprzecza ich sensowi, bo jaki jest cel czytania pochwalnych, wymodelowanych    komentarzy często autorstwa samego blogera.

Tajne ciosy śmierci

Wkurzają mnie niepewne siebie, zakompleksione osoby, które przechwalają się, że znają „ciosy śmierci”. Zawsze proszę, żeby mi pokazali taki choć jeden cios i zawsze odpowiadają, że nie mogą, bo wtedy by kogoś zabili. W takim razie pytam ich ilu ludzi zabili, gdy się ich uczyli.

Moda „na zniewieściałego”

Wkurza mnie moda męska lansowana często przez celebrytów. Podstawowy element modnego mężczyzny to apaszka lub jakiś szaliczek, oczywiście ubierany nie dlatego, że jest akurat zimno. Drugi, co do częstości pojawiający się element modnej męskiej garderoby to kobieca, obcisła, bluzeczka z dużym dekoltem często noszona z opuszczonym ramiączkiem, co stanowi już apogeum groteskowości i pobija nawet zakładanie spódnicy. Jakby strój był za mało kobiecy i istniałoby ryzyko zdefeminizowania go  (np. normalny mężczyzna mógłby się zapomnieć i ściągnąć instynktownie ozdobną apaszkę przy 30 stopniowym upale) uzupełnia się go mnóstwem kobiecych dodatków (koraliki, bransolety, brożki). Na taki styl „na zniewieściałego” niestety mogą sobie pozwolić tylko bardzo szczupli celebryci. Dobrze zbudowany mężczyzna lub otyły wyglądałby w takim przebraniu bardzo wulgarnie i odpychająco oraz  kojarzony byłby pewnie z jakąś niebezpieczną dewiacją.

Ludzie bez telewizorów

Wkurzają mnie ludzie, którzy ostentacyjnie egzaltują się brakiem posiadania w domu telewizora. Zdaję sobie sprawę, że miażdżąca większość programów telewizyjnych to szmira, ale to nie oznacza, że muszę pozbywać się telewizora, nawet jeśli używam go raz w tygodniu. Posiadam telewizor i potrafię z niego korzystać, czyli oglądam tylko to, co ma dla mnie jakąś wartość. Rozumiem, że są ludzie, którzy nie potrafią oprzeć się uzależniającym właściwościom telewizji. Świadomi, że bezproduktywnie pożera im mnóstwo czasu, pozbywają się go. Za to kompletnie nie rozumiem tych, którzy pozbycie się telewizora traktują jako wielkie osiągnięcie i uwielbiają się tym chwalić. Tym bardziej, że jest to powód raczej do wstydu, a nie do dumy, bo jak można być dumnym z braku silnej woli wobec kretyńskich programów telewizyjnych.



2 komentarze:

  1. Cyba coś mi się zdaje, że tą walkę z hejterami to robi kominek ale widziałem w jego komentarzach też ludzi krytykujących go więc może tak nie jest jak piszesz do końca???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważ, że te krytyczne komentarze to są zawsze wybrane, takie kompletnie bezwartościowe typu "nie zgadzam się z tobą" lub "to są bzdury" - nigdy nie ma komentarza, który by sprawnie i logicznie tłumaczył braki w logice autora. Sprawdziłem to: napisałem na 5 różnych jego postów 5 komentarzy z 5 różnych profili. Przeanalizowałem tam dokładnie każdy jego teks i wyszczególniłem wszystkie błędy we wnioskowaniu, brak spójności, często niezrozumienie tematu, na który pisze - zrobiłem to zgodnie z wymogami recenzji naukowej oraz w zgodzie z jego regulaminem antyhejterskim. ŻADEN Z KOMENTARZY NIE ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY

      Usuń