Od
czasu do czasu pojawiają się kampanie społeczne, w których ludzie są
przestrzegani przed zagrożeniami, jakie niosą ze sobą pewne zachowania, lub też
pokazywane są dobre wzorce. Jeśli takie przekazy niosą ze sobą rzetelne
informacje i są zrobione w oryginalnej formie, to pewnie w jakiejś mierze
realizują swój cel.
Sprawa
wygląda zupełnie inaczej, gdy ktoś stara się zniechęcić do czegoś poprzez nierzetelną, zmanipulowaną lub nawet
nieprawdziwą informację. Sztandarowym
przykładem były kiedyś akcje przeciwko narkotykom. Przykład: „90% heroinistów zaczynało od marihuany”,
ale nie podano już wskaźnika, że 99,99% palaczy marihuany nigdy nie przeniosło
się na heroinę, co stanowi miarodajną informację, czy następuje zjawisko
przechodzenia na coraz mocniejsze środki. Pierwsze zdanie było prawdziwą
informacją, ale zamieszczone w celach manipulacyjnych, bo de facto z tego zdania nie mamy prawa wyciągać żadnych wniosków. To
zdanie zostało wprowadzone specjalnie, by ludzie błędnie wyciągali wnioski, że
palenie marihuany prowadzi do sięgania po heroinę. Jest to błąd. Takie
wnioskowanie jest sprzeczne z zasadami logiki. Jeżeli za marihuane podstawimy
np. mleko, to moglibyśmy też błędnie wnioskować, że „100% heroinistów zaczynało
od mleka”, więc mleko prowadzi do sięgania po heroinę. Takich manipulacji można
znaleźć mnóstwo, albo nieprawdziwych
informacji, że możesz się uzależnić od jednorazowego użycia jakiejś substancji.
Nie chodzi tylko o narkotyki, ale o wiele innych rzeczy potencjalnie
szkodliwych takich, jak np. stosowanie sterydów anaboliczno androgennych (SAA).
Tutaj to autorzy całkowicie tracą kontakt z rzeczywistością. Ponieważ wiedza o
SAA jeszcze nie jest tak mocno rozpowszechniona, to autorzy felietonów albo
filmów „dokumentalnych” prześcigają się w bredniach. Niektórzy posuwają się do
takich oszustw, że zamieszczają zdjęcia zdeformowanych ciał po użyciu syntholu
(olej wstrzykiwany w mięsień – coś w stylu implantu) i podpisują je jako skutki
stosowania SAA. Widziałem też filmik o jakimś nastolatku na siłowni, który
zachowywał się jak psychicznie chory. Ten filmik według autora pokazywał jak
ludzie zachowują się po sterydach – dowód bardzo przekonujący szczególnie, że
dziwnie zachowujący się chłopak był postury anorektyczki, a w tle ze spokojem i
zdziwieniem przyglądali mu się prawdziwi koksiarze.
Generalnie
pomysł na przestrzeganie kogoś przed czymś poprzez nierzetelną i przesadzoną
informację jest dobrą receptą na zachęcenie go do tego. Jeśli ktoś spotyka
takie materiały i widzi w nich sprzeczności, podejrzanie wyolbrzymione rzeczy,
to szybko weryfikuje wiedzę poprzez inne źródła. Wtedy taki autor wraz z całym
swoim materiałem traci kompletnie wiarygodność i zostaje odrzucony wraz z tymi
informacjami, które były prawdziwe. Dodatkowo wszyscy inni, którzy mają podobną
opinię, też stają się mało wiarygodni i są podejrzewani o wprowadzanie w błąd.
W tym momencie nawet rzetelne informacje są kwestionowane, co pomaga danej
osobie podjąć decyzję przeciwną do
sugerowanej.
0 komentarze:
Prześlij komentarz