2 sty 2014



Ostatnio nie jestem w stanie znaleźć gazety, w której nie byłoby artykułu feministycznego przekonującego o wszechobecnej dyskryminacji kobiet. Zalewani jesteśmy propagandą feministyczną na każdym kroku i można zauważyć, że proceder ten nasila się. Z jednej strony atakują nas wszechobecne media, a z drugiej obowiązkowe szkolenia z „równości”, nauczanie urzędników, wprowadzanie zapisów prawnych, no i indoktrynacja naszych dzieci od najmłodszych lat (przedszkola „równościowe”, bajki i przedstawienia teatralne, tj np. „Skarpety i papiloty”, itp.)

Próby zachęcania kobiet by były mężczyznami pojawiają się pod rożną postacią – od wychwalania tego co robią mężczyźni, poprzez deprecjonowanie kobiecości, aż do pokazywania jak bardzo kobiety są zniewolone przez mężczyzn i jak źle są traktowane itd. Jednym słowem życie kobiety w Polsce to pasmo udręk, które zawdzięczają mężczyznom.

W wielu artykułach można znaleźć bezpośrednie zarzuty o dyskryminację. Tu często pojawiają się wyliczanki pokazujące przewagę kobiet nad mężczyznami jako pracowników. I tak często pojawia się argument, że kobiety są lepiej wykształcone od mężczyzn a nadal nie zajmują odpowiednich stanowisk pracy w odpowiednich sektorach. No tak, tylko, że panie feministki nie wspominają już o tym, że kobiety mają wykształcenie głównie z kierunków humanistycznych, które mają niewielką wartość na rynku pracy. Przypominam, że wcześniej feministki twierdziły, że brak kobiet w zawodach typowo męskich jest wynikiem utrudnionego dostępu kobiet do edukacji. Teraz, gdy kobiety mają już dostęp do edukacji feministki oskarżają o to stereotypy. Feministki za nic w świecie nie chcą uwierzyć kobietom, że po prostu one nie są zainteresowane męskimi zawodami.

Kolejnym często spotykanym argumentem świadczącym o tym, że kobiety są lepszymi pracownikami od mężczyzn są wyniki badań o różnicach płciowych. Pokazują one, że kobiety lepiej się sprawdzają w sytuacjach, gdzie trzeba wykonywać kilka zadań (czynności) na raz, a mężczyźni raczej preferują skupienie się na jednym zadaniu. Ta różnica jest przedstawiana przez feministki jako dająca przewagę kobietom na rynku pracy. Jednakże, dwa zdania dalej ta sama feministka ma pretensje, że pracownicy wyższych uczelni to głównie mężczyźni. Kompletnie nie zauważa tego, że praca naukowa wymaga skupienia się na jednym skomplikowanym zadaniu (na jego szczegółowej analizie, a więc i całkowitemu zaangażowaniu), co jest cechą typowo męską, którą wcześniej uznała za mało przydatną.


Inny rodzaj artykułów feministycznych to takie, w których bezpośrednio nie mówi się o dyskryminacji. Na przykład w wielu gazetach można przeczytać historyjkę o tym, jak okropny mężczyzna zarabia wystarczająco dużo pieniędzy by utrzymać swoją partnerkę przez co ona jest nieszczęśliwa. Jest nieszczęśliwa, bo nie musi pracować. A dodatkowo ten okropny mężczyzna - tyran jest z tego powodu zadowolony. Dziwak lubi jak jego partnerka czeka na niego w domu, gdy wraca z pracy. Nie będę już wspominał, że mężczyzna ten wspina się na wyżyny bezczelności oczekując od kobiety przygotowania posiłku. Generalnie z całego obrazka wyłania się postać zakompleksionego mężczyzny, który nie pozwala kobiecie podjąć pracy zawodowej, która jak wszyscy wiemy jest największym źródłem satysfakcji, osobistego rozwoju i wolności. Mężczyzna nie tylko zabrania kobiecie być szczęśliwą poprzez pracę zawodową, ale jednocześnie nie zauważa oraz nie docenia tego, co kobieta robi w domu. Taki obraz jest nagminnie przedstawiany w mediach, co w końcu przekłada się na wrażenie jego wszechobecności (każda niepracująca kobieta jest nieszczęśliwa). Tak naprawdę niewiele par ma taką finansową możliwość, a jeśli już, to kobiety najczęściej z własnej woli rezygnują z pracy zawodowej i są z tego powodu szczęśliwe. Dobrze o tym wiedzą nie tylko kobiety ale i feministki – „Kobiety nie powinny mieć możliwości wyboru pozostania w domu i wychowywania dzieci, ponieważ gdyby taka możliwość naprawdę istniała, zbyt wiele kobiet skorzystałoby z niej” – Simone de Beauvoir (jedna z największych feministek).

0 komentarze:

Prześlij komentarz